BIK: monitoring popytu i podaży kredytów dla mikroprzedsiębiorców po I półroczu 2020 r.

Według danych BIK, wartość portfela kredytów mikroprzedsiębiorców na 30 czerwca 2020 r. wyniosła 69,7 mld zł i była wyższa o 1,2 mld zł (1,8%) w porównaniu do analogicznego półrocza 2019 r. Jednak pierwsze sześć miesięcy 2020 r. pod wpływem infekcji wirusa COVID-19, zakończyło się ujemnym odczytem dynamiki sprzedaży wszystkich produktów kredytowych. Kredytów obrotowych banki udzieliły na kwotę niższą o 27,5% a inwestycyjnych o 42,6% w porównaniu do pierwszego półrocza 2019 r.

Ogólna charakterystyka rynku kredytów dla mikroprzedsiębiorców

Z powodu pandemii COVID-19 oraz jej bezpośrednich i pośrednich skutków oraz podjętych działań, załamało się wiele dziedzin gospodarki. Szczególnie lockdown wpłynął na branże usługowe, tradycyjny handel, turystykę, hotelarstwo i gastronomię oraz transport. Lepiej radził sobie sektor budowlany. Oczywistym jest więc, że wirus musiał odcisnąć swoje piętno także na rynku kredytów dla mikroprzedsiębiorców, zainfekował go gwałtownie po 15 marca 2020 r., dyktując nową rzeczywistość.

BIK jest instytucją gromadzącą informacje kredytowe, raportowane dwa razy w tygodniu przez banki komercyjne, banki spółdzielcze, które dotyczą finansowania klientów indywidualnych i firm. Baza BIK zawiera informacje o 147 mln rachunków należących do 25 mln klientów indywidualnych oraz o 1,4 mln firm, w tym o 841 tys. mikroprzedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą. Dzięki danym i analizom, dotyczącym wartości, jak i liczby klientów, na podstawie zapytań w procesie ubiegania się o kredyt we wszystkich obszarach finansowania, BIK na bieżąco mierzy zarówno poziom popytu na finansowanie zgłaszane przez mikroprzedsiębiorców (zapytania o kredyty), jak i wynikającą z niego akcję kredytową (wartość udzielanych kredytów).

Podejmując się oceny pierwszego półrocza 2020 r. w zakresie rynku kredytów dla mikroprzedsiębiorców, należy wziąć pod uwagę wyjątkowość i nieprzewidywalność sytuacji, z jaką mieliśmy w tym okresie do czynienia. Pandemia gwałtownie i symetrycznie wpłynęła na zamrożenie (lockdown) całej gospodarki, zarówno jej części popytowej, jak i podażowej. Okres odmrażania gospodarki (defrosting) jednak przyjął charakter fazowy, niesymetryczny zarówno geograficznie, jak i branżowo. Ta różnica w różnym tempie przekładała się na odbudowę popytu i podaży kredytów dla mikroprzedsiębiorców.

Analizując rynek kredytów dla mikroprzedsiębiorców w pierwszym półroczu br., wyróżnić należy cztery okresy: miesiące przedpandemiczne (styczeń – luty), częściowo pandemiczne (pierwsza połowa marca), pełne miesiące pandemiczne z symetrycznym lockdownem (druga połowa marca oraz kwiecień), miesiące częściowo postpandemiczne z asymetrycznym odmrażaniem gospodarki (maj, czerwiec). BIK dokonał więc oddzielnej analizy trendów popytowych, opartych na zapytaniach o poszczególne rodzaje kredytów oraz trendów podażowych, kształtujących wartość udzielanych kredytów, oraz jakość kredytów dla mikroprzedsiębiorców w tych okresach.

 

W handlu najmniejszy spadek popytu na kredyty

Liczba zapytań kredytowych z banków do BIK o mikroprzedsiębiorców wyniosła w I półroczu 2020 r. niecałe 156 tys. wobec 201 tys. w analogicznym okresie 2019 roku, co oznacza spadek o 23% r/r.

W podziale na branże, najmniejszy spadek zapytań wystąpił w przypadku mikroprzedsiębiorców działających w handlu (-22%). W budownictwie w I półroczu br. było 24% mniej niż rok temu, w sektorze produkcyjnym nastąpił spadek o 25%, a w usługach o 28%.

Spadki zapytań o mikroprzedsiębiorców miały miejsce od początku 2020 roku – w styczniu było ich mniej o 10% niż w styczniu 2019 roku, a w lutym i pierwszej połowie marca nastąpił spadek o 6% r/r. Po wybuchu pandemii dynamika zapytań uległa wyraźnemu pogorszeniu – w II połowie marca nastąpił spadek o 30% r/r, a w kwietniu i maju pogłębił się on do -40% r/r (w usługach nawet -48%). W czerwcu sytuacja się poprawiła i spadek zapytań zmniejszył się do -21% r/r, w tym handel -17%, budownictwo -18%, produkcja -26%, usługi -30%.

Negatywne trendy sprzedaży kredytów dla mikroprzedsiębiorców

Sprzedaż wszystkich rodzajów produktów kredytowych w I półroczu 2020 r. odnotowała ujemne odczyty. Na negatywne wyniki wpływ miały zarówno część popytowa, jak i podażowa.

- W aspekcie popytowym, z uwagi na dużą niepewność, bardzo osłabiła się chęć do inwestowania z uwzględnieniem lewarowania (długu) wśród mikroprzedsiębiorców. Praktyczny brak możliwości prowadzenia działalności gospodarczej ograniczył z jednej strony zapotrzebowanie na kredyt obrotowy, a z drugiej strony brak możliwości generowania środków pieniężnych spowodował problemy z płynnością finansową. Płynność finansowa została w dużej części utrzymana dzięki dziesiątkom miliardów złotych wypłaconych bezpośrednio z tarczy antykryzysowej zarówno w postaci pożyczek, jak i systemu gwarancji zarządzanego przez BGK. Z kolei wpływ na podaż - dostępność do kredytów, miały niepewność, zwiększona ostrożność instytucji finansowych w procesie przyznawania finansowania, szczególnie najbardziej dotkniętym branżom, oraz podniesienie wymogów wobec potencjalnych kredytobiorców – mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK.

W pierwszym półroczu 2020 r. banki udzieliły 65,3 tys. kredytów mikroprzedsiębiorcom na łączną kwotę 7,89 mld zł. Przy czym w samym tylko pierwszym kwartale banki udzieliły 43,9 tys. kredytów na łączną kwotę 4,91 mld zł, czyli 67% w ujęciu liczbowym i 62% wartościowym. Co pokazuje ogromny spadek akcji kredytowej w drugim kwartale. Najgorszy był pod tym względem maj, w którym banki udzieliły jedynie 6 562 kredytów na kwotę 885 mln zł. Dla porównania, w najlepszym miesiącu pierwszego półrocza br., czyli w lutym, udzielono 16 045 kredytów na łączną kwotę 1,74 mld zł. Prawie 40% wartości udzielonych kredytów mikroprzedsiębiorcom (3,12 mld zł) to kredyty przyznane mikroprzedsiębiorcom z sektora usług. Firmy handlowe zaciągnęły kredyty na kwotę 2,15 mld zł (27% łącznej sprzedaży). Należy jednak zaznaczyć, że to właśnie firmom z tych sektorów w drugim kwartale ograniczono dostępność kredytów. W przypadku firm usługowych wartość udzielonych kredytów w drugim kwartale stanowiła jedynie 35,8% łącznej wartości udzielonych kredytów w całym półroczu. W przypadku firm handlowych to 37,8%, w firmach produkcyjnych relacja ta wyniosła 41,2%, a budowlanych 38,2%.

W ujęciu produktowym banki udzieliły w pierwszym półroczu 2020 r. 3,35 mld zł kredytów obrotowych, spadek o 27,5% w relacji do pierwszego półrocza 2019 r., z tego 1,35 mld zł w drugim kwartale – mniej r/r o 57,5%. Kredytów inwestycyjnych przyznano na kwotę 1,19 mld zł , tj. o 42,6% mniej niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Przy czym w drugim kwartale spadek sięgnął aż 57,4%.

Pierwsze sygnały pogorszenia jakości spłat kredytów

Widzimy już pierwsze symptomy pogorszenia jakości portfela kredytów dla mikroprzedsiębiorców. Szczególnie jest to widoczne w ujęciu 12-miesięcznym. Jakość portfela mierzona BIK Indeksem Jakości pogorszyła się o 0,6 p.p. w ujęciu liczbowym w relacji do wartości z grudnia 2019 r. i na koniec czerwca wynosiła 5,1%. Jeszcze wyższą wartość uzyskał Indeks w ujęciu wartościowym – 6,7%, co oznacza wzrost w stosunku do grudnia 2019 r. o 1,6 p.p. Indeksy jakości sygnalizują już więc pogorszenie jakości portfela. Warto jednak przyjrzeć się, jaka jest jakość portfela kredytów dla mikroprzedsiębiorców w ujęciu branżowym.

W przypadku handlu BIK Indeks Jakości wynosi 6,9% wartościowo oraz 5,3% liczbowo, dla usług 7,6% wartościowo oraz 5,5% liczbowo, a dla produkcji 4,9% liczbowo oraz 6% wartościowo. Na tym tle dobrze wypada budownictwo, w przypadku którego Indeks w ujęciu liczbowym wynosi 4,1%, a wartościowym 4,2%.

Analizując szkodowość kredytów dla mikroprzedsiębiorców według klasycznej miary NPL w ujęciu produktowym, wartościowo wynosi dla: kredytów obrotowych 22,9%, inwestycyjnych 15,5%, a w rachunku bieżącym 13,4%. I odpowiednio w ujęciu ilościowym: 20,8% dla kredytów obrotowych, 19,7% dla inwestycyjnych oraz 9,1% w rachunku bieżącym.

- Pełny negatywny wpływ lockdownu na jakość kredytów dla mikroprzedsiębiorców będzie widoczny na koniec roku i w pierwszych miesiącach 2021 r. Należy bowiem pamiętać, że część kredytobiorców skorzystała z bankowej pomocy i zawiesiła spłatę rat kredytowych, a Indeks obejmuje opóźnienia powyżej 90 dni, które będą widoczne dopiero w przyszłości, gdy skończy się okres zawieszenia – tłumaczy główny analityk BIK.

Załączniki