Opinie pracowników sektora finansowego nie pozostawiają wątpliwości: ryzyko wyłudzeń kredytów i pożyczek cały czas rośnie.* To zjawisko jest groźne nie tylko dla instytucji finansowych, bowiem każdy z nas może stać się ofiarą wyłudzenia na skradzione dane. W mediach regularnie pojawiają się historie osób, które o wyłudzeniu kredytu dowiadują się dopiero, gdy do ich drzwi puka komornik. BIK zabezpiecza przed takim ryzykiem – wartość kredytów objętych ochroną przekroczyła właśnie 15 mld złotych.
BIK – jedyna baza w Polsce z informacjami o wszystkich kredytach
Biuro Informacji Kredytowej to instytucja finansowa powołana między innymi w celu zapobiegania wyłudzeniom kredytów. Z BIK współpracują wszystkie banki w Polsce oraz większość firm pożyczkowych. Zasada współpracy jest prosta: przed udzieleniem kredytu lub pożyczki instytucje finansowe sprawdzają w BIK wiarygodność klienta. Wymiana informacji z bazami BIK odbywa się na bieżąco, online i jest częścią procedur oceny ryzyka kredytowego. Następnie, już po udzieleniu finansowania, instytucje przekazują do BIK dwa razy w tygodniu informacje, czy kredyt lub pożyczka są spłacane w terminie.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy trafiło do BIK ponad 27 milionów zapytań o historię kredytową klientów, co było związane ze sprawdzaniem ich wiarygodności kredytowej.
Jak BIK pomaga „Kowalskiemu”?
Wiedza o zapytaniach ze wszystkich banków i większości firm pożyczkowych pozwala BIK-owi natychmiast poinformować klienta o próbie zaciągnięcia kredytu lub pożyczki na jego dane. Do tej pory zostało wysłanych już ponad 3 mln takich powiadomień – Alertów BIK, a kwota kredytów, która została objęta ochroną, przekroczyła w czerwcu 2018 roku wartość 15 mld zł.
Może się jednak zdarzyć, że to nie „Kowalski” składa wniosek, ale ktoś próbuje wyłudzić kredyt na jego dane. W takiej sytuacji BIK zapewnia szybką ścieżkę reagowania – należy zadzwonić do Centrum Obsługi Klienta BIK, gdzie konsultant BIK weryfikuje, czy faktycznie ma miejsce próba wyłudzenia. Jeśli tak, sprawa zostaje przekazana do działu antyfraudowego w instytucji finansowej, w której złożono podejrzany wniosek. Dzięki temu klient korzystający z Alertów BIK może czuć się znacznie bezpieczniej.
BIK w analogiczny sposób informuje „Kowalskiego” o próbie zawarcia umowy np. z operatorem telefonii komórkowej lub dostawcą energii (na podstawie zapytań o wiarygodność klienta w BIG InfoMonitor).
- BIK bardzo poważnie podchodzi do problemu wyłudzeń kredytów. Ponieważ jesteśmy jedyną instytucją w Polsce, która posiada pełną wiedzę o kredytach, chcemy poprawiać nie tylko bezpieczeństwo instytucji finansowych, ale też wszystkich konsumentów, a także przedsiębiorców - mówi Mariusz Cholewa, prezes BIK.- Dlatego oferujemy unikatowe, łatwo dostępne Alerty BIK, które chronią przed zaciągnięciem kredytu lub pożyczki na skradzione dane - dodaje prezes Cholewa.
BIK: kompleksowa ochrona przed wyłudzeniem
Aby aktywować Alerty BIK, trzeba założyć konto na portalu BIK (www.bik.pl). Każdy, kto ma takie konto, może również bezpłatnie korzystać z zastrzegania dowodu osobistego online. Jest to przydatne w sytuacji, gdy dokument zostanie zgubiony lub skradziony. Wtedy wystarczy jedno kliknięcie, by zastrzec dowód w Systemie Dokumenty Zastrzeżone, prowadzonym przez Związek Banków Polskich. W ten sposób informacja o wyłączeniu naszego dowodu z obiegu dotrze do wszystkich banków w Polsce i żaden z nich nie udzieli kredytu osobie posługującej się tym dokumentem.
BIK wprowadził niedawno nową usługę zapobiegającą wyłudzeniom kredytów - Zastrzeżenie Kredytowe. Jest to rozwiązanie podobne do działającego na świecie tzw. Credit freeze, czyli możliwości aktywowania opcji „nie chcę nowych kredytów/pożyczek”. Informacja o włączeniu zastrzeżenia będzie widoczna dla wszystkich instytucji finansowych, które przystąpią do Systemu Zastrzeżenie Kredytowe. Nie udzielą one wtedy nowego kredytu ani pożyczki.
- Cieszy nas rosnąca popularność Alertów BIK, ale wciąż zbyt mało Polaków korzysta z tej formy ochrony. Mam nadzieję, że to się zmieni. Przestępcy wymyślają bowiem ciągle nowe sposoby oszustw, tworzą serwisy do wykradania naszych danych. Należy być ostrożnym, podając swoje dane w niepewnych miejscach, ale też warto się aktywnie zabezpieczyć, bo zagrożenie dotyczy nas wszystkich – dodaje prezes Cholewa.
Źródło:
* Raport z badania: „Nadużycia w sektorze finansowym”, edycja 2017 [cykliczne badanie realizowane przez KPF i EY]