Jak zarobić 631 punktów, czyli sekrety oceny punktowej BIK

Od jednej do pięciu gwiazdek albo od 192 do 631 punktów - tyle może przyznać ci BIK. Im masz więcej punktów lub gwiazdek, tym lepiej. Od tej oceny może zależeć, czy bank udzieli ci kredytu i na jakich warunkach.

Co zrobić, żeby dostać najwyższą ocenę? Nie ma na to jednej recepty. System Biura Informacji Kredytowej analizuje wszystkie posiadane przez siebie informacje na twój temat, czyli np. ślady po spłaconych i aktywnych kredytach. Następnie specjalnie skonstruowany algorytm wydaje ocenę punktową nazywaną też "scoringiem BIK".

 

Co i w jakim stopniu wpływa na ocenę?

Przetwarzane przez BIK informacje można podzielić na cztery grupy.

Pierwsza to jakość kredytów, czyli przede wszystkim terminowość ich spłacania. Jeżeli płaciłeś raty w terminie, podniesie to twoją ocenę punktową. Jeśli miałeś opóźnienia, ocena będzie niższa. W jakim stopniu? Wszystko zależy od tego, jak często przekraczałeś termin płatności, jak długie były opóźnienia oraz jak duża była kwota niezapłacona na czas.

System BIK zapisuje opóźnienia w następujących przedziałach czasowych: 0-30, 31-90 lub 91-180 dni. Z pozoru brak opóźnienia lub opóźnienie nie większe niż 30 dni traktowane jest tak samo. W rzeczywistości nawet przy kilkudniowym poślizgu system zapisuje dodatkową informację na temat salda należności wymagalnych, czyli kwot niespłaconych w terminie.

Nawet jeśli spłacałeś kredyty z opóźnieniem i dzisiaj ocena punktowa jest niska, nie zawsze tak będzie. BIK zdradza, że negatywny wpływ opóźnień w spłatach jest największy najczęściej w ciągu pierwszego roku od momentu wystąpienia zaległości lub opóźnienia.

Jakość kredytów to kategoria mająca największy wpływ na ostateczną ocenę. Jej waga to ok. 76 proc. ogólnej oceny punktowej. To oznacza, że nawet jeśli w innych ocenianych przez BIK kategoriach wypadniesz blado, ale raty płaciłeś terminowo, twoja ocena punktowa może być na przyzwoitym poziomie.

 

Im więcej kredytów, tym lepiej

Druga pod względem ważności kategoria to aktywność kredytowa, czyli liczba spłaconych do tej pory czy posiadanych aktualnie kredytów. Im dłuższa historia poprawnie spłacanych kredytów, tym lepiej, bo statystycznie oznacza niższe ryzyko kredytowe. Dłuższej historii nie można jednak mylić z liczbą kredytów. Dużo zaciągniętych zobowiązań w krótkim czasie może zadziałać w drugą stronę, a więc obniżyć ocenę.

Aktywność kredytowa na ogólną ocenę wpływa już tylko w ok. 11 proc. Może jednak zaważyć na tym, że kredytu w ogóle nie dostaniesz. System nie będzie mógł bowiem ocenić jakości kredytów, jeśli nie będzie miał czego analizować. Jeśli nie masz historii kredytowej, starasz się o pierwszy kredyt, system nie oceni cię negatywnie. On nie oceni cię w ogóle.

Brak historii kredytowej może więc prowadzić do absurdalnych sytuacji. Ktoś kto często korzysta z pożyczek, ale nie jest wzorowym kredytobiorcą, może mieć większe szanse na kolejny kredyt niż ktoś dobrze zarabiający bez historii kredytowej.

Ocenę w kategorii "aktywność kredytowa" możesz sobie też dodatkowo podnieść. Jak? Zgodnie z prawem ślady po źle spłacanych kredytach zostają w BIK przez pięć lat. Ślady po poprawnie obsługiwanych znikają z chwilą ich spłaty. Ale podpisując umowę z bankiem, możesz wyrazić zgodę na to, by dane o kredycie zostały w bazie BIK nawet, jak go spłacisz. Taki ruch pozytywnie wpłynie na twoją ocenę punktową, bo będziesz miał bogatszą historię poprawnie obsługiwanych kredytów.

Kolejna kategoria poddawana analizie to wykorzystanie limitów kredytowych. Na scoring BIK wpływa w ok. 8 proc. Chodzi m.in. o limity kredytowe w rachunkach osobistych. Załóżmy, że wykorzystujesz je często i prawie w całości. Dla systemu BIK takie zachowanie oznacza wyższe ryzyko kredytowe, a więc wpływa na obniżenie scoringu w momencie, kiedy jesteś "na debecie".

 

Czy dużo wniosków szkodzi?

Czwarta kategoria - ubieganie się o kredyty - ma co prawda najmniejszy wpływ na ocenę scoringową, ale ostatnio wywołuje sporo emocji. W tym przypadku system bierze pod uwagę to, jak często składasz wnioski o kredyt. Negatywnie może np. ocenić sytuację, kiedy klient w krótkim czasie pytał o kredyt w kilku bankach (każdy bank sprawdzał historię w BIK), po czym kredytu nie dostał.

Czy to możliwe, aby przyczyną odmowy kredytu były właśnie zbyt częste pytania o kredyt? - Dane jakie ma do dyspozycji Biuro Informacji Kredytowej pokazują, że wielokrotne występowanie klientów o kredyt w krótkim okresie generuje wyższe ryzyko kredytowe, a zatem w poprawnie działającym modelu powinno wpływać na obniżenie oceny punktowej. I odwrotnie - niezbyt częste wnioskowanie o kredyt w krótkim okresie generuje niższe ryzyko kredytowe, a zatem zwiększa ocenę punktową - tłumaczy Piotr Woźniak, ekspert BIK.

Podkreśla jednak, że ta kategoria informacji ma jedynie około 5-proc. udział w ocenie punktowej klienta. - Może wpływać na ocenę, ale nie musi. Czasem dane o zapytaniach nie są brane pod uwagę, ponieważ w danej sytuacji występują inne dane, lepiej przewidujące przyszłą spłacalność kredytów - tłumaczy Woźniak. I dodaje: - Wpływ zapytań na poziom oceny punktowej BIK jest zdecydowanie przeceniany w obiegowych opiniach.

 

Niezależnie od oceny punktowej to bank a nie BIK decyduje o tym, czy przyznać ci kredyt.

Autor: Maciej Bednarek, 12.09.2013 r.